Twitter/ Lidia Geringer de Oedenberg
Twitter/ Lidia Geringer de Oedenberg
katarzynakała katarzynakała
201
BLOG

Powyborczy rozwód

katarzynakała katarzynakała Polityka Obserwuj notkę 2

Dziękuję też innym kandydatom z naszej listy i ich sztabom, którzy swoją postawą udowodnili, że są gotowi pracować zespołowo na jak najlepszy wynik Sojuszu Lewicy Demokratycznej- pisała jeszcze miesiąc temu Lidia Geringer de Oedenberg. 

Jej dzisiejszy wpis na blogu na platformie tok.fm nie jest już tak optymistyczny dla SLD - Po kilku latach - zainicjowanej przez wspólnych przyjaciół - luźnej znajomości i ośmiu latach związku, nadszedł czas na rozstanie- napisała na swoim blogu dziś, chwilę przed 13.00 wybrana z ramienia Sojuszu na kolejną kadencję w Parlamencie Europejskim Geringer de Oedenberg.

Patrząc na reakcję działaczy Socjaldemokratów na facebooku i twitterze, tego rozwodu nikt się nie spodziewał. SLD w najbliższym czasie ma wydać oświadczenie w tej sprawie, jednak powody takiej decyzji eurodeputowanej nie są do końca jasne. 

LGdO pisze, że rozwód nigdy nie jest łatwy ani przyjemny, ale ile można znosić nielojalność, kłamstwa i intrygi? Do tego po latach w tym związku uwidoczniła się totalna różnica charakterów, widzenia świata i wyznawanych wartości. Mówiąc bardziej wprost – w ubiegłym tygodniu w czasie kluczowych politycznych negocjacji w Europarlamencie po raz kolejny okazało się, że umowy i kolegialne ustalenia nie mają żadnego znaczenia, a „słowo” w tej „rodzinie” nie staje się ciałem, jest tylko pustosłowiem...

Wnioskując z bardzo niejasnych wyjaśnień posłanki do PE możnaby wywnioskować, że w ciągu miesiąca jej poglądy diametralnie się zmieniły i nie są już zbieżne z tymi, jakie prezentują przedstawiciele SLD. 
Szkoda, że nie zauważyła tego przed wyborami, kiedy zdeklarowani wyborcy Sojuszu z okręgu dolnośląsko-opolskiego oddawali na jej kandydaturę swoje głosy, jako na przedstawicielkę ich poglądów i interesów w Europie. 

Świat się przez ten rozwód nie zawali. Otwieram zatem nowy rozdział już jako polityczna singielka w Parlamencie Europejskim. Planuję kontynuować moje prace w Komisjach Prawnej, Budżetowej i Petycji, związane m.in. z regulacjami dotyczącymi praw autorskich w Internecie, ochrony danych osobowych, bezpieczeństwa cyfrowego rynku, innowacji.... - zapewnia Geringer de Oedenberg swoich wyborców. Swoim znajomych i przyjaciół z SLD zapewnia także, że nie zamierza zapomnieć ani o nich, ani o swoich zobowiązaniach, jednak jak pisze - mój mariaż z SLD uważam za zakończony. Papiery rozwodowe są już w drodze.

Papierów rozwodowych "w drodze" najwyraźniej nie spodziewała się także wiceprzewodnicząca SLD, Paulina Piechna-Więckiewicz, która godzinę po oświadczeniu LGdO napisała na swoim twitterze - Nie spodziewałam się tak mało eleganckiego ruchu po osobie tak eleganckiej #lidiageringer #zawiedziona.Informuje także, że nie zna powodów, dla których Lidia zdecydowała się na "polityczny rozwód" z Socjaldemokratami i należy o nie pytać samą zainteresowaną.

To nie jedyny negatywny komantarz do sytuacji. Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD napisał, że zachowanie LGdO to szczyt hipokryzji - Zabiegać o jedynkę w wyborach do PE, prosić partię o wsparcie, wspólnie wygrać i następnie zabierać zabawki i odchodzić - #szczythipokryzji! -czytamy na twitterze Gawkowskiego.

To prawda, że taka decyzja tuż po wyborach nie wygląda zbyt korzystnie - zarówno dla partii, jak i dla LGdO, jednak prawdą jest także, że to de Oedenberg  była najmocniejszym kandydatem do PE w okręgu dwunastym uzyskując tam aż 53 tysiące 790 głosów, w tym prawie 17,5 tys. oddanych zostało na jej nazwisko w samym Wrocławiu. Drugi po Lidii kandydat zdobył nieco ponad siedem tysięcy głosów, więc to jej osoba była lokomotywą listy SLD w okręgu dolnośląsko-opolskim.

W skali całej Polski także jest to świetny wynik - 684 083 - tyle głosów oddano ogólnie na kandydatów SLD, w tym 667 319 głosów ważnych. Wkład Geringer w wynik SLD stanowi zatem 8,06% wszystkich głosów oddanych na Socjaldemokratów.

Moje rozstanie z SLD to nie sprawa stanowisk - o to sama potrafiłam powalczyć, tylko o szacunek do wspólnie podjętych decyzji -nadal niejasno wyjaśnia na twitterze LGdO

Na wyjaśnienia decyzji podjętej przez europosłankę trzeba będzie poczekać, tak jak i na stanowisko Sojuszu w tej sprawie. Póki co można gdybać i się domyślać, co mogło spowodować odejście z partii kobiety, która na Dolnym Śląsku była zdecydowanie najmocniejszym punktem Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

fot. twitter

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka